Łukasz Puźniecki: Przywrócę miasto i gminę Polkowiczanom

1
4090

„Wygraną I turę przyjmuję z ogromną pokorą. Zapewniam wszystkich Polkowiczan, że ich nie zawiodę. Przywrócę miasto i gminę Polkowiczanom”- mówi Łukasz Puźniecki w rozmowie z Faktami.

Jako kandydat Lepszych Polkowic wygrał I turę wyborów samorządowych w Polkowicach. Uzyskał 41,04% poparcia i tym samym pokonał kandydata Porozumienia dla Mieszkańców Polkowic. Jak sam zapowiada, ma plan na rządzenie gminą i ogromną determinację, aby go zrealizować.

  • Jest szansa na zmianę w Polkowicach?
  • Zawsze wierzyłem w mieszkańców. W ich rozsądek i chęć tworzenia miasta przyjaznego nam wszystkim. Polkowiczanie zdecydowali, że przechodzę do II tury wyborów. Dziękuję im za każdy głos oddany na mnie. Nie osiadam na laurach, zamierzam nadal dalej ciężko pracować.

    Łukasz Puźniecki w trakcie konferencji prasowej poświęconej planom przywrócenia tradycji górniczej w Polkowicach.

 

  •  I co dalej?
  •  Staję do walki z kandydatem ugrupowania, które rządzi od 25 lat Polkowicami. To  weterani kampanii wyborczych. Pojawił się także Wojciech Marciniak z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, którego ogromnie cenię za upór i mądrość. Szlachetny zawodnik, który wie, co to zasady gry fair play. Była też pani Beata Chaczko, którą podziwiam za wolę walki. Wierzyłem, że możemy wspólnie skruszyć polkowicki beton, jednak nie spodziewałem się takiego wyniku. Jestem szczerze zaskoczony i szczęśliwy, bo to oznacza jedno – Polkowiczanie chcą zmian.

 

  •  Skład Rady Miejskiej to prawdziwa niespodzianka. 9 mandatów Porozumienia dla Mieszkańców Polkowic, 7  Lepszych Polkowic i 5 PiSu. Siły rozłożyły się tak, że żadne z ugrupowań nie będzie w stanie rządzić samodzielnie.
  •  To zdrowe, demokratyczne podejście. Władza nie może być monopolem, tylko dla wybranych. Polkowiczanie opowiedzieli się jednoznacznie za zmianą systemu zarządzania miastem, że chcą uczciwości i przejrzystości. My oddajemy tę władzę mieszkańcom.

 

  • To znaczy, że się dogadaliście z PiSem?
  • Bardzo nie lubię takich sformułowań: „dogadaliście”, bo i co ono ma znaczyć? Że będziemy tworzyć układ? Dosyć układów w Polkowicach! Już taki był i rządził 25 lat. Dla nas najważniejsza jest współpraca. Podpisaliśmy oficjalnie porozumienie o współpracy. Chcemy rządzić gospodarnie i z poszanowaniem każdego mieszkańca.

    Podpisanie porozumienia o współpracy polkowiczan, którzy chcą oddać miasto i gminę Polkowice mieszkańcom.

 

  • Otoczył się Pan ludźmi, których widać, są aktywni społecznie. 7 z nich uzyskało mandat w Radzie. Dzięki podpisaniu porozumienia do współpracy dojdzie jeszcze 5 mandatów PiSu.
  • To tytani pracy. Z niesamowitą energią i charyzmą. To oni utwierdzili mnie w przekonaniu, że warto walczyć o nasze Polkowice i przywrócić miasto i całą gminę Mieszkańcom. To oni – mieszkańcy – są najważniejsi. Jestem przekonany, że Polkowice potrzebują nowej kultury politycznej, w kierunku jasnych i odważnych decyzji dla naszych Polkowic. I zrobimy to teraz. Albo nigdy.
Symboliczne skruszenie betonu
  • Brzmi dobrze. Na początku niewielu wierzyło w Pana, w to, że się może udać skruszyć beton.
  • W programie, który stworzyliśmy wspólnie z mieszkańcami. To przede wszystkim ich program – program Mieszkańców. To mieszkańcy wiedzą czego chcą, a burmistrz jest ich reprezentantem, który ich słucha. Jeśli ta proporcja ulega zmianie, wówczas możemy mówić o quasidyktaturze. Chcemy samorządu, który nie będzie patrzył z góry na ludzi, a im służyć.

 

  • Wie Pan, jak to jest z programami. Większość ludzi  nie zna szczegółów. Za to mieszkańcy, patrząc na Pana i program powiedzieli jedno- chcemy zmian. Wyborcy pomyśleli, i chyba słusznie, że ten człowiek da nam nadzieję.
  • Przez całą kampanię wspierają mnie moi przyjaciele, znajomi, cały sztab ludzi. Nie robiliśmy wielkich eventów, plenerowych koncertów i wyjazdów, bo nie o to w kampanii chodzi. Za to wyszliśmy na ulicę, do ludzi.
Grupa Lepszych Polkowic w trakcie konsultacji społecznych “Porozmawiajmy o Polkowicach”
  • Inni też wychodzili. Kandydaci PdMP też odwiedzali domy, chodzili po tzw. „wyborczej kolędzie”, ale to Pana polkowiczanie obdarzyli zaufaniem. Wygrał pan i teraz rozbudzone nadzieje polkowiczan są ogromne. Ma pan tego świadomość? 
  • Mam. Mam tego świadomość, ale jeszcze raz powtórzę: Polkowiczanie mogą być mnie pewni. Będę ciężko pracować na rzecz całej gminy. Będę blisko mieszkańców – zgodnie z moim hasłem. Chcę razem z Mieszkańcami tworzyć naszą przyszłość.

 

  • Pański wynik zaskoczył wszystkich. Mówi się, że jest Pan człowiekiem, który łączy wszystkie środowiska. Łączy Pan lewicę z prawicą. Zdaje się być ponad podziałami. Ludzie widzą w Panu człowieka, który załagodzi konflikty. Podejmie Pan to wyzwanie?
  • Zarzucają mi przynależność partyjną. Jestem kandydatem niezależnym.  Nie wstydzę się mówić głośno, że o swoim członkostwie w PO, SLD. Pracowałem jako wolontariusz w sztabie Aleksandra Kwaśniewskiego. Zbierałem doświadczenie. Logotypy się zmieniały, ale zasady pozostały niezmienne. Nie można ludzi dzielić ze względu na ich poglądy. Chcę wygrać wybory i pokazać, że to miasto otwarte i pełne możliwości.

  • W takim razie wróćmy  do programu. To konkretny plan.
  • Chodzi o przejrzystość, otwartość, współdecydowanie z mieszkańcami. Musimy skończyć z niechlubną opinią. Konkursy na stanowiska i inne decyzje kadrowe muszą być przejrzyste i uczciwe. Powinowactwo i pokrewieństwo to nie są przecież kryteria zatrudnienia. Nie będzie tolerancji dla kombinowania, znajomości. Gwarantuję to Polkowiczanom! Obiecuję, że pierwszą moją decyzją po objęciu stanowiska w polkowickim ratuszu, będzie audyt w ratuszu i przedstawienie jego wyników opinii publicznej. To będzie taki bilans otwarcia, który powstanie w ciągu pierwszych 100 dni. Ocenimy realny stan finansów, inwestycji i wskażemy wszelkie nieprawidłowości, jeśli takowe będą.

 

  • Mocne.
  • Brzmi to uczciwie. Uczciwie wobec mieszkańców, bo to ich miasto i ich gmina. Polkowiczanie zasługują na szczerość, uczciwość  i równe traktowanie.

 

  • Ma Pan  w sobie sporo energii, ale może być ciężko.
  • Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Mówią, że jest warto.

 

Poprzedni artykuł[SKANDAL] Dlaczego straszą mieszkańców?
Następny artykuł[LIST OD CZYTELNIKA] Bogactwo Polkowic dzięki KGHM, nie PdMP…

1 KOMENTARZ

  1. Nie ważne kto wygra a i tak miasto i gmina nie sprzyja dla młodych mieszkańców. Brak perspektyw na przyszłość.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.