Do groźnie wyglądającego pożaru doszło tuż przed południem w Przedszkolu nr 3 w Polkowicach. Ewakuowano w sumie 95 dzieci i cały personel. Jedna osoba została poszkodowana.
Chwile grozy w pierwszy dzień szkoły przeżyli nauczyciele i dzieci z Przedszkola nr 3 w Polkowicach. Tuż przed południem w placówce doszło do pożaru, któremu towarzyszyło duże zadymienie. Najprawdopodobniej paliła się instalacja elektryczna. W sumie 95 dzieci zostało ewakuowanych do pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 1. Jedna osoba została poszkodowana. To konserwator szkolny.
-Dyżurny niezwłocznie dysponował zastępy do przedszkola. Okazało się, że pożar był w części piwnicznej, w części, gdzie znajduje się węzeł cieplny. Dzieci są bezpieczne, w tej chwili znajdują się w Szkole Podstawowej nr 1. Poszkodowana została jedna osoba. To konserwator szkolny, któremu została udzielona natychmiast pomoc medyczna- mówi Sylwester Jatczak, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Polkowicach. –W tej chwili pożar został ugaszony, trwa oddymianie budynku. Zostało również odłączone zasilanie energii elektrycznej– dodaje.
Ewakuacja dzieci przebiegła szybko i sprawnie. Dzieci opuściły placówkę jeszcze zanim przyjechała straż pożarna.
-Osoba, która była na dole poczuła zapach i od razu wszczęła alarm. Na górze nic nie czuliśmy. Ta reakcja była natychmiastowa i sprawna. Mieliśmy wiele próbnych alarmów, więc jesteśmy przygotowani na takie sytuacje. Wszystkie grupy zostały wyprowadzone w bezpieczny sposób do pobliskiej szkoły. Rodzice dzieci zostali natychmiast poinformowani o sytuacji – mówi Marzena Karasińska, wicedyrektor przedszkola.
Na miejscu wciąż pracują służby. Obecny jest również burmistrz Polkowic. W akcji brały udział 2 samochody gaśnicze, drabina mechaniczna SD-40 i dwa samochody operacyjne, a także policja i karetka pogotowia.