Wstyd! Polkowicki urząd nieprzygotowany na jutrzejszą sesję! Kto zawinił?

Polkowicki magistrat miał wdrożyć nowoczesny system głosowania. Ustępujący burmistrz, Wiesław Wabik podpisał umowę z wykonawcą, ale “nie zdążono wyprodukować wystarczającej ilości pulpitów do głosowania”. Co to oznacza dla radnych?

Nowoczesny system elektronicznego głosowania ma usprawnić prowadzenie obrad sesji Rady Miejskich. Każdy z radnych ma otrzymać specjalny imienny przyrząd, dzięki któremu może głosować, a wyniki mają być podawane na specjalnym telebimie. Prezydium rady wówczas ma podgląd na komputerowych monitorach. System zapewnia szybkie i sprawne przeprowadzania posiedzeń rajców.

Takowy miał się również pojawić w polkowickim magistracie, a nowo wybrani radni mieli przejść odpowiednie szkolenie z obsługi systemu.

Jak dowiedziała się nasza redakcja, szkolenie radnych w zakresie obsługi urządzeń do głosowania zaplanowane na piątek na godz.12.00 niestety nie odbędzie się. Wykonawca systemu powiadomił Urząd Gminy, że nie jest w stanie dotrzymać umowy podpisanej z Gminą ponieważ “nie zdążono wyprodukować wystarczającej ilości pulpitów do głosowania”. Wykonawca miał czas do 23 listopada.

Co to oznacza dla radnych?

Zgodnie z zapisami, które znajdują się w statucie Gminy Polkowice w przypadku przeprowadzenia głosowania imiennego, prowadzący obrady Rady zarządza głosowanie imienne, które przeprowadza sekretarz obrad. Oznacza to, że prowadzący sesję, będzie wyczytywał w kolejności alfabetycznej nazwisko i imię radnego, który indywidualnie, publicznie dokonuje aktu głosowania. W praktyce wygląda to tak, że radny określa, czy jest za, przeciw, czy wstrzymuje się od głosu.

To może oznaczać jedną z najdłuższych sesji, jaka kiedykolwiek odbyła się w polkowickim ratuszu, która może potrwać nawet do 8 godzin!

Kto nie dopilnował swoich obowiązków?  W kuluarach mówi się sprawę zaniedbał Tomasz Sawicki Dyrektor Biura Rady Miejskiej, a jego bezpośredni przełożony Wiesław Wabik również ją zbagatelizował. W końcu jest już tylko radnym.