Nieustraszona bohaterka

0
2453

Odwagi i oddania mógłby jej pozazdrościć niejeden mężczyzna, a rówieśniczki pozazdrościć pracowitości. Justyna Adamczyk jest strażakiem, opiekunką Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Suchej Górnej, ratownikiem wodnym , wychowawczynią  na obozach szkoleniowo- pożarniczych, a przede wszystkim- odważną  kobietą.

Jej przygoda z Młodzieżową Drużyną Pożarniczą rozpoczęła się kilka lat temu. – Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza w Suchej Górnej działa od 1997 roku i prowadził ją dh Lesław Krasicki, natomiast od 2013 roku młodzieżówka rozpoczęła swoją działalność pod moją opieką. Od około pięciu lat intensywnie działamy na terenie całego powiatu i udało nam się zdobyć miedzy innymi wyróżnienie Najlepsi z Najlepszych, pierwsze miejsce na gminnych zawodach OTWP. Staramy się również aktywnie brać udział w zawodach sportowo-pożarniczych, plastycznych o tematyce pożarniczej  oraz aktywizować  i integrować lokalną społeczność-mówi Justyna Adamczyk.

Jej działalność w MDP jest kompleksowa. Justyna pozyskuje sponsorów i osób chętnych do współpracy, organizuje codzienną działalność poprzez cotygodniowe treningi w trzech sekcjach – Iskierki, Płomyki i Ogniki. Młodzi adepci pożarnictwa szkolą się w zakresie pierwszej pomocy oraz pożarnictwa- zarówno w teorii (nazewnictwo sprzętu, zasady zachowania się w sytuacji zagrożenia oraz działania w trakcie akcji), jak i w praktyce (ćwiczenia ze sprzętem i dbanie o ogólny rozwój dzieci i młodzieży).

Jak sama mówi, jest osobą bardzo aktywną. –Zawodowo spełniam się jako ratownik wodny, natomiast moją pasją jest straż. Mój dzień wypełniony jest zarówno aktywnością zawodową jak i sportową- w wolnych chwilach których mam mało staram się spędzać czas aktywnie na świeżym powietrzu w gronie znajomych- mówi.

Jej inspiracją w życiu są ludzie, z którymi pracuje i którym pomaga na co dzień. –W mojej rodzinie straż pożarna była obecna od pokoleń- dziadek, wujkowie, tato jak i kuzynostwo wraz z bratem. Od dziecka widziałam jakie wartości niesie ze sobą działalność w OSP i odpowiadało mi to- wspomina Justyna.  -Obecnie w straży jest coraz więcej kobiet, zarówno zawodowej jak i ochotniczej mam nadzieje związać się z tą działalność zawodowo. Kobiety wnoszą do straży potrzebne świeże spojrzenie.

 

 

 

Poprzedni artykułCo dalej ze Strażą Miejską?
Następny artykułUrzędnicy nie muszą się bać