Czego boi się Wabik?

0
3602

Debatę o Polkowicach zaproponował podczas konferencji inaugurującej kampanię Łukasz Puźniecki, kandydat na urząd burmistrza z ramienia Lepszych Polkowic. Oficjalna odpowiedź na zaproszenie do debaty pojawiła się na stronie Porozumienia dla Mieszkańców Polkowic. Jak wynika z zamieszczonego komunikatu Wiesław Wabik nie chce stanąć do debaty bez wsparcia swojej ekipy.

W komunikacie urzędującego burmistrza pojawiły się warunki, do jakich mieli dostosować się kontrakandydaci. –(…)Wiesław Wabik zaprosił do dyskusji o naszej gminie wszystkich zgłoszonych kandydatów – pisał na stronie PdMP rzecznik ugrupowania rządzącego miastem od 24 lat. Mimo tej deklaracji, burmistrz zaproponował debatę nie tylko z kandydatami na urząd burmistrza, ale także… radnych. Czyli łącznie ponad… 100 osób.

Beata Chaczko, Wojciech Marciniak i Łukasz Puźniecki wystosowali wspólny komunikat w sprawie debaty kandydatów na burmistrza Polkowic. Kandydaci nie zgadzają się z narzuconymi warunkami przez rządzące ugrupowanie. Debata ma być uczciwa i rzetelna i pod żadnym pozorem nie może przejawiać prób manipulacji.

Mieszkańcy gminy Polkowice zasługują na merytoryczną debatę kandydatów na urząd burmistrza. Proponowana przez Wiesława Wabika formuła jest jednak nie do przyjęcia– deklarują kandydaci. –Od burmistrza oczekuje się przedstawienia pomysłu na rozwój i funkcjonowanie gminy, a nie chowanie się za plecami liderów politycznych własnego ugrupowania- dodają.

Kandydaci twierdzą, że pierwsza debata powinna dotyczyć wyłącznie kandydatów na Burmistrza. Powinna się ona odbyć również w Polkowicach.  Na organizatora debaty zaproponowali TV Regionalną, która transmitować będzie dyskusję kandydatów “na żywo”.

Spotkanie przedstawicieli wszystkich komitetów wyborczych, podczas którego miały zostać ustalone szczegóły debaty, miało odbyć się 27 września, o godzinie 17. Chaczko, Marciniak i Puźniecki pojawili się tego dnia pod ratuszem i oczekiwali przyjścia 4. kandydata na urząd burmistrza. Wabik się  jednak nie pojawił.  Czy ma coś do ukrycia? Czy do każdego działania potrzebuje zgody Emiliana Stańczyszyna?

 

 

Poprzedni artykułRowerem po miastach regionu
Następny artykułW sobotę Turniej Pracodawców