Drony w kopalni. KGHM prowadzi testy

0
816

Miedziowy gigant rozpoczął w jednej z kopalni próby wykorzystania drona zaprojektowanego do poruszania się pośród przeszkód. W przyszłości urządzenia pomogą w akcjach ratowniczych pod ziemią i ułatwią kontrolę trudno dostępnych miejsc w oddziałach spółki.

Dron testowany w KGHM Polska Miedź S.A. jest rozwiązaniem unikatowym w skali świata. Do tej pory podobne urządzenia nie były jeszcze stosowane w ratownictwie podziemnym.

– Bezpieczeństwo naszych pracowników to priorytet. Nasi górnicy mają być tak chronieni, jak to tylko możliwe. Do wspomagania pracy ratowników wykorzystujemy najnowsze dostępne technologie, teraz będą to specjalistyczne drony – podkreśla Marcin Chludziński, prezes KGHM Polska Miedź S.A.

Testowany w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice dron może operować w miejscach pozbawionych sygnału GPS. Jest wyposażony w kamerę o wysokiej rozdzielczości (4K) oraz kamerę termowizyjną, która pozwala na badanie nawet w całkowitych ciemnościach. Unikalna jest budowa urządzenia. Dron otoczono wyjątkowo odporną ażurową konstrukcją, która zapobiega uszkodzeniu podczas możliwych kolizji.

– Testy pozwolą nam ocenić możliwości dronów w kopalniach. Jeśli się sprawdzą, będą wspierać akcje ratownicze, a także będą stosowane do działań inspekcyjnych w trudno dostępnych miejscach, na przykład do kontroli stanu technicznego szybów – mówi Ireneusz Jazownik, dyrektor naczelny Centralnego Ośrodka Przetwarzania Informacji KGHM Polska Miedź S.A.

Specjaliści z KGHM widzą przede wszystkim duże korzyści z potencjalnego włączenia dronów do akcji ratowniczych. – Ratownicy wysyłając dron w niemal niedostępne miejsce będą wykorzystywać jego kamerę wysokiej rozdzielczości oraz kamerę termowizyjną do weryfikacji, czy za zwałowiskiem lub w pojazdach znajdują się górnicy. To najistotniejsza informacja. Pozwoli szybko podjąć decyzję, jak skutecznie i bezpiecznie prowadzić działania – wyjaśnił Jazownik.

Testy w kopalni zweryfikują pracę urządzenia w warunkach panujących pod ziemią. Sprawdzany jest zasięg, odporność na potencjalne zakłócenia, umiejętność pokonywania szczelin pomiędzy przeszkodami, skuteczność kamer i działanie w warunkach zapylenia i wilgotności.

Zaletą testowanego urządzenia jest jego wyjątkowo mały rozmiar, ma zaledwie 40 centymetrów średnicy. To pozwoli na prowadzenie działań inspekcyjnych w nietypowych miejscach: kontrolę wnętrza pieca hutniczego czy rurociągów przemysłowych pod kątem ich potencjalnych uszkodzeń.

KGHM Polska Miedź wdraża szereg innowacyjnych projektów, które wpisują się w nową strategię spółki zakładającą transformację technologiczną w ramach kluczowego filaru E-Przemysł. Przykładem jest tzw. One Control Room, działający w kopalni Polkowice-Sieroszowice, który jest elementem centralnego sterowania procesem technologicznym przy użyciu najnowszych rozwiązań. Celem jest m.in. zwiększenie bezpieczeństwa w kopalni.

Oprócz supernowoczesnej dyspozytorni realizowane są również inne elementy projektu zakładającego pełną digitalizację jak np. system raportowania (eRaport). Na terenie zakładów górniczych prowadzona jest rozbudowa sieci światłowodowej, uruchamiane są kamery na wszystkich głównych przenośnikach oraz wprowadzana jest ich stopniowa automatyzacja. Wszystko to w ramach programu KGHM 4.0, który wprowadza miedziową spółkę w tzw. czwartą rewolucję przemysłową.

inf.fot. KGHM

Poprzedni artykułBędzie jaśniej na przejściach dla pieszych
Następny artykułHydrotechniczny na podium