Przez lata pracowali na rzecz byłych władz Polkowic z PdMP, a po przegranych przez Porozumienie wyborach podziękowano im za współpracę w urzędzie. Komunikacja społeczna, którą tworzyli za pomocą m.in. Gazety Polkowickiej niejednokrotnie przypominała propagandę.
Nic dziwnego, że burmistrz Łukasz Puźniecki postanowił przerwać te praktyki. Za współpracę podziękował zdecydowanej większości pracownikom wydziału komunikacji społecznej. Ci wystąpili do sądu o odszkodowanie. Szybko zrodziło się jednak pytanie: dlaczego nie wybrali powrotu do pracy w urzędzie, a czystą kasę? Czyżby przeczuwali, że na jaw wychodzić zaczną pewne smaczki?
Niedawno prokuratura postawiła 4 z nich zarzuty kradzieży energii elektrycznej w związku z kopaniem na koszt podatników kryptowalut – bitcoinów. Jak czytamy w komunikacje prokuratury „wstępna wysokość szkód poczynionych na szkodę polkowickiego magistratu została ustalona na kwotę nie mniejszą niż 7500 zł”. Za zarzucane podejrzanym czyny grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
To niejedyny problem panów z byłej urzędowej prasówki. Nadal wielką niewiadomą pozostaje kwestia ich rozliczenia ze skarbówką w związku z przychodami z kopania wirtualnej waluty.
Dopełnieniem sytuacji jest kolejna sprawa, w której prokuratura Okręgowa w Legnicy wszczęła śledztwo. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez byłe władze Gminy Polkowice, w latach 2014-18.
Jak donosi prokuratura: „chodzi o postępowania przetargowe w zakresie promocji Gminy Polkowice (…) i ew. wyrządzenie Gminie szkody majątkowej wielkich rozmiarów, w łącznej wysokości prawie 15 mln zł”.
Z informacji, które do nas dotarły, w sprawie pojawiły się nowe, twarde dowody. Za promocję odpowiadał wówczas właśnie wydział z dyrektorem Konradem Kapturem na czele.
Bohaterów sprawy broni jeden z lokalnych portali, który z osób z zarzutami prokuratorskimi pragnie robić pokrzywdzonych pracowników urzędu, którym podziękowano za współpracę. Do tych interesujących powiązań personalnych pomiędzy ważnymi dla byłej ekipy urzędnikami, a b.rzecznikiem prasowym polkowickiego PiS-u powrócimy.
Narracji tego portalu nie podzielają jednak internauci. Do tej kwestii również wrócimy, zakładając, że się uda, gdyż “redaktor” tego portalu słynie z kasowania nieprzychylnych sobie komentarzy.
Zdjęcie Pixabay
Pani klaudio, a pani fakty Polkowice nie są niszowym portalem. Powstał jedynie jako tuba propagandową lepszych Polkowic. Jeśli padniewski kasuje nieprzychylne wpisy to chociaż ktoś je zdąży przeczytać. A wasz portal wogole takich nie zamieszcza.
Szkoda, że Pani nie odniosła się do wczorajszego wyroku. Przegrała gmina na czele z Burmistrzem Łukaszem Puźnieckim. Teraz z kieszeni podatnika trzeba zapłacić 60 tyś. Czy nie ma tam kompetentnych osób znających prawo pracy aby zwolnić bezkosztowo? Koncertowo zatrudnia znajomych a nie umie zwolnić kopaczy. WSTYD!!!!!!!!!
Fakty to jest też niszowy portal, powstały w okresie przedwyborczym. Burmistrz przegrał 60 tyś. zł. WSTYD. Tylu specjalistów i pełnomocników pozatrudniał a taka lipa.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.