Krótkofalarstwo to doskonały sposób na zawieranie międzynarodowych przyjaźni. O tym, że to uzależniające hobby przekonał się m.in. Stanisław Hajer, prezes Polkowickiego Klubu Krótkofalowców.
Krótkofalarstwo to hobby skupiające około 4 mln. ludzi na całym świecie . Pasjonaci dzięki łączności poznają inne kultury i bardzo często nawiązują między sobą przyjaźnie. Wyjątkowe hobby to nie tylko przyjemność.
Radiostacje doskonale sprawdzają się w sytuacjach kryzysowych, kiedy tworzone są alternatywne sieci łączności informujące służby o zagrożeniach. Stanisław Hajer, prezes Polkowickiego Klubu Krótkofalowców pasją do radia zaraził się jeszcze w wojsku. Wspólnie z kolegami stworzył w Polkowicach Centrum Zarządzania Kryzysowego, skąd ma łączność z całym światem.
–Nie ma miejsca na świecie, z którym nie miałbym kontaktu. Radiostacje przetrwają każdy kryzys, nawet jeśli padnie sieć komórkowa– mówi. Na dowód tego pokazuje specjalne karty, jakimi wymieniają się na świecie krótkofalowcy. Pochodzą z różnych stron świata- Stanów Zjednoczonych, Włoch, czy też Australii.
–Już w czasie powodzi w 1997 roku przekonaliśmy się, jak ważne są lokalne stacje, ale pasjonatów krótkofalarstwa jest już coraz mniej– dodaje Wiktor Stanisław Hajer.
Polkowicki Klub Krótkofalowców istnieje już 51 lat. W Polsce zarejestrowanych jest w sumie około 27 tysięcy krótkofalowców. W Polskim Związku Krótkofalowców zrzeszonych jest 1200 osób.