“Urzędowi górnicy”. Czy w urzędzie kopali kryptowalutę? [MAMY FILM!]

6
6030

Polkowice kopalniami stoją. Jak się właśnie okazuje nie tylko tymi, w których wydobywa się miedź. W ubiegłym roku część pracowników jednego z wydziałów urzędu postanowiło zająć się „kopaniem”… kryptowaluty.

Chodzi o podejrzenie podłączenia przez nich do sieci energetycznej w Urzędzie, w pomieszczeniu biurowym , niezwiązanego z wykonywaną pracą urządzenia do wydobywania („kopania”)  kryptowaluty, tzw. bitcoinów.

Urządzenie do wydobywania kryptowalut pracowało tam prawdopodobnie 24h/dobę przez okres ok. roku, tj. na przełomie lat 2017/18. Gmina na domniemanej kradzieży prądu wykorzystanego na potrzeby wydobywania kryptowaluty mogła stracić kilka tysięcy złotych, a właściciele kopalni kryptowalut zarobić od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Według naszych ustaleń sprawa może dotyczyć pracowników byłego Wydziału Komunikacji Społecznej, którego dyrektorem był Konrad Kaptur.

Kopalnia kryptowalut zniknęła z pomieszczenia biurowego wkrótce po ogłoszeniu wyników ostatnich wyborów samorządowych. Gdyby nie to, taki stan rzeczy mógłby trwać dłużej. Jednak wysokości rachunków za prąd z pomieszczeń, gdzie zainstalowana było urządzenie do wydobywania kryptowalut, wzbudziła podejrzenia nowych władz gminy. Te zdecydowały o skierowaniu sprawy do prokuratury.

Kryptowaluta to wirtualna moneta stworzona w oparciu o informatykę i matematykę. To rozproszony system księgowy, bazujący na kryptografii, przechowujący informację o stanie posiadania w umownych jednostkach. Wydobywanie kryptowaluty, zwane też kopaniem, jest procesem, w wyniku którego tworzone są bloki. To właśnie w ramach poszczególnych bloków zapisane są transakcje.

Stosuje się tu nomenklaturę górniczą, głównie ze względu na podobieństwo tego procesu z wydobywaniem złota (kryptowaluta jest często określana mianem cyfrowego złota), w związku z tym osoby lub firmy parające się wydobywaniem wirtualnej waluty zwane są górnikami lub kopaczami. Ci zaś za wykonaną pracę otrzymują wynagrodzenie w postaci coinów – a w związku z tym mamy do czynienia z drugą, nie mniej ważną funkcją kopania – wprowadzaniem nowych monet do obiegu. Mechanizm ten zwany jest dowodem pracy – Proof of Work (PoW).

Dodatkowym elementem motywujących kopaczy do wydobywania Kryptowaluty jest uzyskiwanie prowizji od zatwierdzonych transakcji. Otrzymują oni zatem podwójną zapłatę – w ramach nagrody za wydobycie oraz za walidację transakcji.

Poprzedni artykułKaszuba za Żmigrodzkiego
Następny artykułKwiaty dla polkowiczanek

6 KOMENTARZE

  1. Nie!!! Faktycznie kopara! Może gmina na tym zarabiała?. Ale jaja. To stąd było na inwestycje. A wy się czepiacie😄 To był potajemny plan inwestycyjny pewnie. Może nawet na zakończenie S3 miało starczyć.

  2. ale to może by tak policja najpierw sprawdziła kto? bo dlaczego to wiadomo. a dopiero potem rzućmy kaptura na zeżarcie i wyślijmy do więźnia…

  3. A wydaje mi się że obecni pracownicy też pracowali w tym wydziale…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.