Miała to być typowa “stłuczka”. Kierowca w trakcie skrętu w prawo z drogi podporządkowanej, jednocześnie obsługiwał samochodowe radio i przez nieuwagę miał wymusić pierwszeństwo przejazdu. Policjanci z Gaworzyc ustalili jednak inną wersję.
Do zderzenia volkswagena i citroena doszło w zeszły poniedziałek.
–Pracujący na miejscu policjanci analizując relacje uczestników oraz uszkodzenia obu pojazdów nabrali podejrzeń, że kolizja została sfingowana. Doświadczenie dzielnicowych wśród, których znalazł się pasjonat motoryzacji oraz funkcjonariusz z praktyką w wydziale ruchu drogowego wskazywało, że relacja uczestników z przebiegu kolizji jest mało prawdopodobna, a uszkodzenia samochodów nie mogły powstać w wyniku opisywanego przez trójkę mężczyzn zdarzenia– informuje Przemysław Rybikowski, Oficer Prasowy KPP Polkowice.
Podejrzenia policjantów potwierdzili przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach oraz biegły sądowy z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych oraz techniki samochodowej.
Zabezpieczone ślady oraz czynności przesłuchania pozwoliły postawić zarzut przestępstwa upozorowania kolizji drogowej w celu wyłudzenia odszkodowania. Teraz mężczyznom grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.