Osoby sprzedające dopalacze, będą traktowane jak handlujący narkotykami. Obowiązują już przepisy, które mają ograniczyć wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu środków zastępczych i nowych substancji psychoaktywnych.
Nowe przepisy mają ograniczyć wytwarzanie i handel środkami zastępczymi i nowymi substancjami psychoaktywnymi. Nowela ustawy mówi, że za posiadanie znacznych ilości dopalaczy grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności oraz 12 lat za handel nimi.
Zmiany dotyczą także definiowania tych substancji. Wszystko po to, aby ich producenci nie wykorzystywali luk prawnych.
–Zarówno narkotyki, jak i dopalacze zło niszczące młodzież -rosnące nowe pokolenie. Bardzo wiele w mediach się mówi o karach, szkodliwości, zgonach itd., ale od dawna już nie słyszałem, aby ktoś zapytał: „DLACZEGO?”- dlaczego młodzi ludzie sięgają po to świństwo jak narkotyki czy dopalacze? DLACZEGO nie potrafią się bawić bez tego świństwa?– zastanawia się Jan Pociecha, były rzecznik lubińskiej policji.-Myślę, że przyczyn należy również szukać w wychowaniu. Przegotowaniu do dorosłości. Rodzice w pogoni za karierą mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci. Bardzo często codzienne kieszonkowe ma zastąpić rodzica. Nic nie zastąpi miłości i bliskości, a wtedy wychowanie przejmuje ulica i rówieśnicy- dodaje.
Lista zakazanych substancji ma stanowić załącznik do rozporządzenia ministra zdrowia. Nie będzie jej w ustawie, przez co aktualizacja listy będzie prostsza i szybsza, co przełoży się na skuteczność działań służb. Ponadto placówki medyczne mają obowiązek informowania o wszystkich przykładach zatruć substancjami psychoaktywnymi, a osoby uzależnione od dopalaczy będą traktowane tak samo, jak od narkotyków. Będą więc mogły korzystać z leczenia, rehabilitacji i wsparcia psychologicznego.
