Po publikacji artykułu o niepełnosprawnej polkowiczance, sprawą zajęły się ogólnopolskie media. Czy uda jej się wygrać urzędniczą batalię?
Bernadeta Tokarska żyje bez nóg i palców u rąk. Jest szczęśliwą mężatką, która wychowuje trójkę małych dzieci i codziennie walczy o to, by godnie żyć. Mieszka na trzecim piętrze w mieszkaniu, które nie jest przystosowane do osób niepełnosprawnych. Od trzech lat jest więźniem własnego domu. O pomoc prosiła już polkowicki urząd, jednak bezskutecznie.
Historię tej dzielnej kobiety mogliście przeczytać na naszym portalu http://faktypolkowice.pl/2018/05/27/stracila-nogi-i-wychowuje-trojke-dzieci-supermama-mieszka-w-polkowicach
Sprawą zajęli się dziennikarze Fakt24.pl
Głos w sprawie zabrał w końcu Emilian Stańczyszyn- prezes Stowarzyszenia Porozumienia dla Mieszkańców Polkowic, specjalista do spraw mieszkalnictwa -Stowarzyszenie Porozumienie dla Mieszkańców Polkowic, którego jestem prezesem przekazało w tamtym czasie darowiznę w wysokości 5000 zł – wyjaśnia w rozmowie z Fakt24. – Ponadto sprawdziłem, że mieszkanie które posiadają państwo Tokarscy, nie należy ani do zasobów komunalnych gminy Polkowice, ani do Spółdzielni Mieszkaniowej. Z tego powodu, nie posiadając żadnych kompetencji, nie mogłem pomóc w zamianie ich mieszkania – dodaje.
Cały artykuł znajdziecie tutaj: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/bernadeta-tokarska-z-polkowic-bolalo-ja-gardlo-stracila-obie-nogi/vlehbre?utm_source=fakt_viasg&utm_medium=nitro&utm_campaign=allonet_nitro_new&srcc=ucs&utm_v=2